Starając się dotrzymać danego sobie postanowienia - piszę częściej :). Nie jest to może jakieś zabójcze tempo w publikowaniu kolejnych postów, ale ja czuję lekkie przyśpieszenie ;).
U nas wciąż zimowo, ale niezbyt mroźno, na co też czekałam. Miały być sanki, bałwanki i inne zimowe atrakcje dla Madzi, a okazało się, że zaliczyłyśmy tylko jedno saneczkowanie, ulepiłyśmy jednego malutkiego bałwanka "dzidziusia" i teraz lekko chorujemy. Nawet nie wiem jaka jest prognoza pogody na najbliższy czas, więc nie wiem czy mały bałwanek doczeka się mamusi i tatusia. Możliwe bowiem, że przed naszym zupełnym wyzdrowieniem cały śnieg stopnieje...
Dobrze, że przynajmniej udały nam się te dwa zimowe wyjścia :).
Jakiś czas temu uszyłam kilka zawieszek. Pierwsza powstała z myślą o mojej bratanicy. Już niedługo kończy dwa latka, więc za tydzień wybieramy się na urodzinową imprezę. Poza głównym prezentem Kasia dostanie od nas prezent dodatkowy - zawieszkę ze swoim imieniem i datą urodzenia.
Po zawieszce dla Kasi powstały kolejne...
Powstało ich jeszcze więcej, ale dalszą część pokażę w następnym poście, także c.d.n.
Pozdrawiam:)
No tak, zima tego roku nie jest zbyt łaskawa...zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńZawieszki są prześliczne, pięknie je wykonałaś.
Pozdrawiam cieplutko.
Piękne są te zawieszki :)
OdpowiedzUsuńU nas właśnie wielka zamieć śnieżna:) a ja dziś pochowałam wszelkie akcenty świąteczne.
Usuńpiękne te zawieszki:))
buziaki!
śliczne i pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńśliczności, zwłaszcza Szymonowa mi się podoba przez kolory :)
OdpowiedzUsuńzdrowia dla Was :*
Bardzo fajne szyldziki:)Już mi zaświtał w glowie pomysł,ale powiedz prosze króciutko jak taki uszyc???
OdpowiedzUsuńABily, najpierw oczywiście powstaje haft, a potem cały przód zawieszki. Tył i przód zszywam prawymi stronami do siebie, przewracam na prawą stronę i wkładam taką ocieplinę. Otwór zaszywam ręcznie. Aha jeszcze sznureczek wcześniej umieszczam oczywiście. :)
UsuńŚliczne ^_^
OdpowiedzUsuń