środa, 12 czerwca 2013

Po przerwie

Witam po długiej przerwie.
Powodem mojej nieobecności była zima, która jak wiadomo trwała w tym roku wyjątkowo długo. Choroby dzieci, po których chorowałam także ja, przeplatały się ze sobą przez kilka dobrych miesięcy. Zdarzał się taki miesiąc, w czasie którego zaliczyłam tylko dwa wyjścia na zewnątrz, a były to wizyty u lekarza! I jak w takiej sytuacji mieć energię i chęć do działania? Niby groźniejsze choroby udało nam się pokonać, ale te mniej groźne, wlekące się, przechodzące z jednego członka rodziny na drugiego, zadomowiły się w naszym domu na długo.
To wszystko nie napawało mnie wielkim optymizmem, a sprawę nie ułatwiała opóźniające swoje przyjście wiosna. Kiedy jednak pojawiała się, wypatrywana chyba przez większość ludzi, tegoroczna wiosenka, pojawiało się także więcej sił.
Potem jeszcze urlop nad morzem. Nie wiem tylko, czy wyjazd z dwójką małych dzieci można nazwać do końca urlopem, skoro wraca się po nim tak samo (a może i bardziej) zmęczonym! Samo słowo "urlop" już niedługo będzie miało dla mnie negatywne znaczenie (urlop wychowawczy, urlop w czasie urlopu wychowawczego).
W każdym bądź razie, przemierzyliśmy nocą prawie cały nasz kraj, aby pooddychać nadmorskim powietrzem. 


          Jedną z codziennych atrakcji były spacery po molo.


Zaliczyliśmy też zwiedzanie portów. Tych mniejszych i większych.



I oczywiście obowiązkowo plaża.







Przez ten cały czas starałam się aby znaleźć czas na szycie. Starać musiałam się bardzo, co nie zawsze jednak owocowało tym czego bym chciała.
Na szczęście powstało kilka rzeczy, które można pooglądać na moim nowym blogu. Osoby zainteresowane tematem szyciowym zapraszam bowiem tutaj. Będzie to blog wyłącznie o szyciu. Ten zaś będzie nadal prowadzony, ale w wersji domowej (czytaj dom, dzieci, życie:).

Do zobaczenia:)
yvonne