Szybko minęły te święta. Zresztą tak to często bywa. Przygotowań dużo, a potem te kilka dni mija nie wiadomo kiedy. W tym roku udało mi się zrealizować prawie wszystko co gdzieś tam sobie zamierzyłam:). Święta mnie nie zaskoczyły, a nawet udało mi się je poczuć :):).
Dość dużo czasu spędziliśmy w domu. Ten fakt akurat bardzo mnie ucieszył, bo często bywało inaczej. Dużo świątecznych odwiedzin, a mało czasu na "pobycie, posiedzenie" tylko ze sobą. W tym roku siedzieliśmy prawie cały dzień przy kominku :). Czas spędzony na czytaniu, trochę układaniu puzzli (najbardziej skomplikowane miały aż 12 elementów), no i oczywiście jedzeniu!. Wigilia odbyła się u nas, więc jedzenie, które zostało, mieliśmy na wyciągnięcie ręki. Dodać do tego należy jeszcze ciasta, ciasteczka i sałatkę. Jednym słowem, głód całkowicie nam nie zagrażał ;).
A oto nasz kominek, tak okupowany w ten świąteczny czas:).
Światło w salonie biło także od choinki. W tym roku na jej gałęziach zawisły suszone pomarańcze, kokardki, szyte serduszka, cynamon, ozdoby z drewna i ze słomy:). Serduszek uszyłam ok. 20 sztuk. Mam jednak wrażenie, że "giną" one na choince, ze względu na wielkość naszego świątecznego drzewka. Najbardziej widoczne są zaś pomarańcze, która namiętnie suszyłam w ostatnim miesiącu na kuchni:). Zapalałam pod kuchnią, gotowałam obiad, suszyłam pomarańcze i jabłka, a do tego miałam ciepło jak w uchu (jak mawia mój mąż:).
Ogarnęło mnie na razie poświąteczne lenistwo:). Chyba próbuję tak jeszcze przedłużyć ten czas:).
Dziękuję bardzo za wszystkie życzenia świąteczne :).
Bardzo ciepło pozdrawiam wszystkich odwiedzających, częściej lub rzadziej, mojego bloga, piszących coś, bądź nie:). Fajnie, że zaglądacie:).
Przytulnie, miło, ciepło i bardzo pozytywnie!
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę również w Nowym Roku!
pozdrowienia świąteczne ślę!
ps.fajnie, że też jesteś "ciasteczkowa":)
Bardzo pięknie i przytulnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Widzę, że jesteś czarodziejką nastroju, tak lubię!
OdpowiedzUsuńjeeejku, strasznie chciałabym mieć kominek ... :)))
OdpowiedzUsuńa i podoba mi się takie naturalne przystrojenie choinki!
Absolutnie zauroczył mnie Wasz kominek-jest cudny. Czy do budowy używaliście starej cegły?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę wszystkiego NAJ w Nowym Roku!!!
Lucy, do budowy użyliśmy zwykłej cegły. Była tylko czyszczona i olejowana.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia:).
Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku
OdpowiedzUsuńKominków naoglądałam się w życiu już masę (mój tata jest kamieniarzem i z wielką chęcią wykonuje właśnie je) i muszę przyznać, że ten jest na prawdę urodziwy. Z tego co widzę belka chyba drewniana, a boki?
OdpowiedzUsuń