wtorek, 6 grudnia 2011

Króliki trzy

W tym roku czuję Święta:). Czuję dokładnie, że zbliżają się i niby jeszcze trochę czasu do nich zostało, ale wiem, że ten czas bardzo szybko "zleci". Gdy chodziłam do pracy, to Boże Narodzenie zaskakiwało mnie nagle, jakby pojawiło się nie wiadomo skąd. Teraz nie dam się zaskoczyć. Już (a może dopiero) zrobiłam listę rzeczy które chciałabym zrobić przed 24 grudnia :). Oby część moich zamierzeń została zrealizowana...

Jedną z rzeczy, które miałam zdążyć (ale to do Mikołaja, czyli dzisiaj!:) było uszycie królików dla dzieci. Dziewczynki w rodzinie są trzy (moja jedna sztuka;), więc króliki też są trzy. Co do jakichkolwiek ocen proszę wziąć pod uwagę, iż są to moje pierwsze wytwory tego rodzaju. Znalazłam w internecie wykrój i zrobiłam co potrafiłam. Ogólnie jestem zadowolona, choć ze względu na to, że króliki mają dość duże głowy (znaczy się mądre są;), oczy mają  szeroko rozstawione. Teraz tak siedzę i patrzę, że może bliżej trzeba było je zrobić, ale na to jest już trochę za późno, bo jeden królik już śpi z właścicielką:). Nie wiem czy jeszcze kiedyś powtórzę szycie zabawek. Na razie muszę zająć się czymś innym:).

Oto i one: "mądre" króliki trzy;)



Dziś będzie też lekko kulinarnie:). Wymyślanie "co by to dzisiaj ugotować" jest dla mnie czasem bardzo wielkim problemem, bo ileż można gotować to samo...
Jakiś czas temu znalazłam przepis na makaron ze szpinakiem  i serem fetą. Szpinaku nie lubię, ale w takiej postaci, to mogę go jeść i jeść. Przepis pochodzi z małej gazetki z przepisami za 1zł. Oryginalnie są to muszle nadziewane szpinakiem, ale za względu na cenę muszli, kupuję makaron cannellioni (duże rurki), nadziewam je i przekładam jak lazanie.


 Składniki:
 - makaron conchigilioni (duże muszle) lub cannelloni (duże rurki)
-opakowanie mrożonego szpinaku
-opakowanie sera feta
-olej
-cebula
-3 ząbki czosnku
- koncentrat pomidorowy
- przyprawa kuchni włoskiej
- 15 dag żółtego sera

Przygotowanie:
Makaron gotujemy al dente. Na patelni dusimy szpinak, aż woda odparuje. 
Na drugiej patelni przygotowujemy sos pomidorowy: smażymy pokrojoną w kostkę cebulę i posiekany czosnek, wsypujemy przyprawę włoską, podlewamy wodą i dusimy około 5 minut. Dodajemy koncentrat i sos gotowy. 
Do przestudzonego szpinaku wkruszamy fetę i mieszamy, aż powstanie kremowa masa. Napełniamy nią muszle (bądź rurki) i układamy w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym. polewamy sosem pomidorowym i posypujemy startym serem. Zapiekamy 20 minut w mocno nagrzanym piekarniku.


Mam nadzieję, że ktoś się skusi. Zdjęcia zamieściłam na zachętę;);). Obawiam się jednak, że z moimi zdolnościami do fotografowania skutek może być odwrotny:):). Także uwierzcie też na słowo - dobre jest:).

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze:). Fajnie czytać, że podoba Wam się to co szyję:). Daje mi to energii do tego, żeby coś tam więcej robić (w miarę możliwości oczywiście).

Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnego przygotowania do Świąt. Oby Was nie zaskoczyły;).

8 komentarzy:

  1. Pierwsze króliczki? - rewelacja, śliczne i pięknie wystrojone!!!Może jednak warto uszyć częściej takie zabawki!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne króliczki uszyłaś, a te oczka tak umiejscowione sprawiają, że ich minki są rozkoszne i pogodne:)
    Przepis bardzo apetyczny:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Króliczki pierwszorzędne :) są piękne.

    Zapraszam na moje świąteczne CANDY: http://ogrodymarkiewicz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne króliczki:) pozdrawiam z Kuźni Upominków:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mądre króliczki wyszły idealnie i oczy też dobrze patrzą :) a danie wygląda pysznie :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello,

    you have a very lovly home.I like your dolls.So sweeet.

    Conny

    OdpowiedzUsuń
  7. Króliki fajniutkie, podziwiam Twoją cierpliwość, nie cierpię wypychac szmacianek, uszylam trochę serduszek i wypychanie to najmniej przyjemna część:)

    OdpowiedzUsuń